lzy samotnych
Komentarze: 6
jest nas 37 milionow - wszystkich - kobiet i mezczyzn - dzieci i starcow- dlaczego ... - dlaczego nikt nie spi na tym lozku obok mnie - dlaczego gdy budze sie nie mowie - "kocham cie" - dlaczego nie slysze "ja ciebie tez" dlaczego ide pelnymi ulicami - zatkanymi jade ulicami - dlaczego nikogo nie widze - wszystko plonie - wszystko - nawet slowa ktore przychodza mi z takim trudem - widzialem wczoraj kobiete z dzieciakim na plecach - ona smutna a ten bachor rozesmiany - symbioza smutku, ciezaru przeplatana lichym szczesciem - takie jest zycie - dolujace - monoschematyczne i watle samo w swej naturze - kiedys smutek traktowalem jako istote czlowieczenstwa - jako jego integralna czesc - a dzis .. no coz - moze smutek to cos wynaturzonego - cos dla nizszego gatunku czlowieczenstwa - no coz ... kiedys byly lzy - dzisaj zostaly tylko rysy na twarzy - jak koryta wyschnietej rzeki ... do zobaczenia - do zobaczenia na rozdrozu - see you on crossroad....
Dodaj komentarz