paź 14 2003

Megalomania


Komentarze: 1

14 dzien pazdziernika 18 roku mojego zycia.

Pragnienia wielkości zagadki i jej rozwiązania - wszystko to zamknięte rozdwojone niebaczne wzgardliwe. Porządam rzeczy bliżniego mego - jego szczęścia pewności siebie - wytchnienia. Zamykam oczy - zamknięte - zamykam uszy - zaknięte- zamykam myśli - wciąż żywe - paczliwe - chwile. Na rozdrożu dróg stoi przydrożny chrystus ... minę ma pustą ... cokól zniszczony - obskrobany ze wszech stron - z trzech - z czwartej porósl go mech ...  Czy gdybym umia wyjąć serce i rzucić ci je pod nogi - czy nadepnąl bys - czy przyjąl w siebie i pokochal - gdybym umial zrobic co pragniesz - wykorzystalbys to by sie mnie pozbyc ... gdybym byl tym kim chcialbys bym byl - powiesilbys mnie za to ... czy w ztote ramy kazal oprawic ... w koncu gdybym umial cie przestac kochac czy zostawilbys moje serce szczesliwe - bez mocy pastwienia sie nad nim - nie umiem - wybacz - pragne ale uciekam - smierc jest wszystkim - opróżnia domy , wypelnia groby ...

prezess : :
14 października 2003, 21:42
dobra.udam ze tego nie czytalam.wszystko jest okej.musi byc okej.

Dodaj komentarz